czwartek, 29 sierpnia 2013
29.08
Niestety w wakacje zasypiam koło 3-4, a wstaję o czternastej.Od razu jak wstałam poszłam coś zjeść i padło na pyszną babkę niestety nie jestem z tych z silną wolą,a siostra rzeczywiście się zna na tego typach wyrobów.
Ostatnio zaparzam codziennie cały dzbanek zielonej herbaty.Kupiłam (chyba) w lidlu w listkach opakowanie ale na długo mi nie starczy.Dzisiaj również zamierzam pojeździć na rowerze stacjonarnym a zwłaszcza że dzisiaj leci jeden z moich ulubionych filmów pt.''Mój chłopak się żeni''.Uwielbiam Julie Roberts jest cudowną kobietą.Szkoda że to już koniec wakacji ale nie zaliczam ich do tych najlepszych było bardzo nudno.
Pa! ;)
O mnie+ aktualna waga i wymiary
Jestem Monika moją przygodę z odchudzaniem zaczęłam pod koniec roku szkolnego - niestety z niepowodzeniem.
Mogę to nazwać okresem poddań i nie wielkich zmian w wadze(nie zważałam wtedy na wymiary).Zaczęłam po przeczytaniu bardzo motywujących cytatów i przez okres około 2 tygodni codziennie wyciskałam z siebie pot podczas rozmaitych ćwiczeń później straciłam motywacje.Jak chyba każdy na moim miejscu na wyjeździe nie przejmowałam się dietą i ćwiczeniami.Tamten tydzień wyglądał mniej więcej tak: pizza,lody,zapiekanki,lody,bułki z nuttelą,lody.Przytyłam 3kg to dało mi więcej siły by się zmotywować do działania po dzisiejszy dzień.Ograniczyłam nie zdrowe jedzenie i przez jakiś czas znowu ćwiczyłam lecz szybko straciłam motywację ale tylko do ćwiczeń.Nadal starałam się zdrowo odżywiać co było i JEST trudne,ponieważ moja rodzinka uwielbia niezdrowe ''żarcie'' i mama po części mnie popiera i kupuję mi zdrowsze jedzenie.
Do tego czasu udało mi się zejść z 73,5 do 65,3 (dzisiejszy wynik).Od tamtego poniedziałku zaczęłam ćwiczyć na rowerze stacjonarnym w stopniowo większym czasie.Dzisiaj doszłam do 70 minut jestem dumna bo po 4 dniach spadek 1 cm w łydce i około 3 cm w udach! Najlepiej mi się jeździ przed oglądaniem ciekawego i wciągającego filmu.
Moje wymiary:
łydki- 38cm
uda-58cm
brzuch-90cm
talia-76cm
ramiona-30cm
noi aktualna waga: 65,3kg
wzrost:162cm
Będę co tydzień was informować jak z moją wagą i wymiarami :)
Mogę to nazwać okresem poddań i nie wielkich zmian w wadze(nie zważałam wtedy na wymiary).Zaczęłam po przeczytaniu bardzo motywujących cytatów i przez okres około 2 tygodni codziennie wyciskałam z siebie pot podczas rozmaitych ćwiczeń później straciłam motywacje.Jak chyba każdy na moim miejscu na wyjeździe nie przejmowałam się dietą i ćwiczeniami.Tamten tydzień wyglądał mniej więcej tak: pizza,lody,zapiekanki,lody,bułki z nuttelą,lody.Przytyłam 3kg to dało mi więcej siły by się zmotywować do działania po dzisiejszy dzień.Ograniczyłam nie zdrowe jedzenie i przez jakiś czas znowu ćwiczyłam lecz szybko straciłam motywację ale tylko do ćwiczeń.Nadal starałam się zdrowo odżywiać co było i JEST trudne,ponieważ moja rodzinka uwielbia niezdrowe ''żarcie'' i mama po części mnie popiera i kupuję mi zdrowsze jedzenie.
Do tego czasu udało mi się zejść z 73,5 do 65,3 (dzisiejszy wynik).Od tamtego poniedziałku zaczęłam ćwiczyć na rowerze stacjonarnym w stopniowo większym czasie.Dzisiaj doszłam do 70 minut jestem dumna bo po 4 dniach spadek 1 cm w łydce i około 3 cm w udach! Najlepiej mi się jeździ przed oglądaniem ciekawego i wciągającego filmu.
Moje wymiary:
łydki- 38cm
uda-58cm
brzuch-90cm
talia-76cm
ramiona-30cm
noi aktualna waga: 65,3kg
wzrost:162cm
Będę co tydzień was informować jak z moją wagą i wymiarami :)
Witam
Witam was!
Od dzisiaj zamierzam prowadzić tego bloga.Będzie to dla mnie motywacja jak i dla was.Mam zamiar umieszczać tu motywujące zdjęcia,ciekawe posty dotyczące odchudzania,moje postępy,może czasem o jakiś pysznych i zdrowych daniach choć u mnie z gotowaniem bywa bardzo różnie..
Do kolejnego posta! :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)